Made In Sahara, nadajemy z Quarzazate;
Dziś „lekko wyczerpani” zjechaliśmy z Sahary. Temperatura podchodziła pod 50ºC w ciągu dnia, wczorajszej nocy (mierzone ok. godz. czasu lokalnego 21.00) mieliśmy 32ºC…
Już wiem, że tu wrócę. Za blisko, za fajnie, za dziko, za egzotycznie żeby odpuścić! Kompletne bezdroża, w Patrolu urwał się wahacz, w motocyklu poszedł łańcuch, w kilku innych tylko kapcie, uszczelki, itd..
Jutro ruszamy w Atlas.
Dziko i egzotycznie jest wtedy kiedy nie ma internetu. No chyba, że się go wykopuje niczym wodę ze studni artezyjskiej :-)))
Wielu miłych wrażeń życzę.
:))))))