Ostrzegam przed ubezpieczeniami PZU. Ubezpieczenie dla fotografa – prolog.
Jak wiecie, pod koniec marca‘2014 miałem wystawę na Targach FILM VIDEO FOTO w Łodzi.
Wystawę, na moją prośbę ubezpieczył organizator, czyli Targi. Również na moją prośbę/sugestię w PZU. Zawsze tak robię i jak do tej pory – zawsze był to PZU, podobnie jak samochód, dom, etc. Generalnie w rodzinie, firmie mojej i żony chyba wszystkie ubezpieczenia zawieramy z tym ubezpieczycielem. Ufałem firmie, którą postrzegałem jako stabilną i wiarygodną.
Jakże się myliłem! (więcej…)
Remanent w Kathmandu
Wpadło mi przy „porządkach karcianych” w ręce zdjęcie – z porządków przedwyjazdowych, jakie zrobiłem jeszcze w Nepalu, w hotelu przed wylotem. Zawsze dobrze mieć „klar” w sprzęcie, poza tym (więcej…)
Wywiad w FOTOPOLIS na 10-lecie
Dziś opublikowano. A ponieważ powołuję się tam na stary, sprzed 10 lat, udzielony dla FOTO-POZYTYWU, to pomyślałem, że może warto … (więcej…)
„Dookoła Annapurny” w National Geographic Traveler
W aktualnym numerze (2/2009) magazynu Traveler National Geographic ukazały się materiały o trzech trekkingach w Himalajach i Karakorum – w tym mój – „Dookoła Annapurny”. (więcej…)
Zapraszam na warsztaty! – dziś „blurowanie” obiektywem…
Czy jest już aż tak źle??? Czy wiedza fotograficzna to „obstukanie” kilku trików w fotoszopie? Nie wiem, ale coś warto z tym faktem zrobić, choć nie wiem, czy tendencja przenoszenia myślenia na „po” z „przed” zrobieniem zdjęcia jest do zahamowania.
Nie wiem czy się uda, ale ktoś kiedyś też dzielił się ze mną swoją wiedzą (akurat w fotografii w 99% jestem samoukiem, ale inne dziedziny wiedzy też mają tu jakieś znaczenie) – dlatego zdecydowałem się na napisanie tego, co przeczytacie poniżej. W końcu też po to zakładałem swój blog!
Piter i Ce-eFy (test prędkości)
Parę dni temu dostałem ciekawy list e-mail od mojego przyjaciela, dawnego asystenta, z którym z niejednego kufla razem browarek osuszaliśmy. Piotra zawsze był niezwykle skrupulatnym facetem, miał wszystkie te cechy, których zwykle fotografom brakuje. Nikt tak jak on nie potrafił zrobić porzadku z kablami, zwłaszcza w himalajskiej bazie pod Annapurną, gdzie towarzyszył mi w 2005 roku podczas wiosennej wyprawy na Południową Ścianę A1. Nigdy nie zapomnę wybałuszonych oczu kolejnych członków wyprawy i samego szefa, Piotra Pustelnika, kiedy zobaczył kompletny klar w messie. (więcej…)
Terabajty…
Każdego z nas, prędzej czy później dopada problem składownia danych. Jest on chyba jednym z największych technicznych wyzwań cyfryzacji fotografii. Wcześniej praca na skanach nie była aż tak uciążliwa. Do 2002 roku nie miałem dobrego skanera, wcześniej skanowałem okazjonalnie tylko nieliczne, najważniejsze diapozytywy. Wtedy spokojnie wystarczało nagrywać CD-romy i trzymać część danych na HDD. Później, zakładając, że skanowałem 50 – 100 slajdów miesięcznie – w dalszym ciągu problem nie doskwierał. Rocznie trzeba było wygospodarować kilka do kilkunastu gigabajtów. Dało się spokojnie archiwizować dane na DVD. Po przejściu na kamere cyfrową w 2005 problem w zasadzie cały czas tylko narasta. Już wydaje mi się, że pokonałem gada, a z boku wyrastają kolejne 3 głowy…
Dlaczego lubię jabłka
Dlaczego wolę Apple? Nie jestem – w przeciwieństwie do wielu Mac-userów, zdeklarowanym oponentem „Małomiękkich”. Myślę, że na co dzień nie doceniamy roli Billa i jego kolegów w rozwoju komputeryzacji. Wiem, wiem, już narobiłem sobie wrogów, juź słyszę te bluzgi. Też nie lubiłem konieczności ponownej legalizacji XP po wymianie procesora czy innego elementu. Jestem pewien, że bez „okienek” świat wyglądałby zupełnie inaczej, nie dorobiliśmy się wielu standardów, wiele projektów byłoby nieopłacalnych, a co za tym idzie, nie powstało by wiele produktów (w tym softu), inne nie byłyby dopracowane. Jednak… (więcej…)
„… FOR PHOTOGRAPHERS” – fajny podręcznik.
Książkę tę dorwałem na PHOTOKINIE. (więcej…)
FOTOPOLIS – ukazał się test praktyczny A900
W jakimś sensie zalety moich ulubionych analogowych aparatów tutaj doczekały się połączenia w jednym korpusie, który – jak to w naszych czasach – jest cyfrowy. Jeśli spojrzymy pod tym względem – jak na aparat średnioformatowy, będący jednocześnie lekką, bardzo poręczną konstrukcją z prędkością 5 kl/sek, wcale niezłym AF, stabilizacją matrycy, świetnymi szkłami i wieloma możliwościami jakie daje obecnie elektronika aparatu – po prostu nie bardzo jest sie do czego przyczepić. Jeśli ktoś oczekiwał „wodotrysku”, aparatu, który włączy się w wyścigi na marketingowe hasła – ostrzegam – to nie jest aparat dla niego, to nie zabawka „śrubkologów”. Dziewięćsetka to nie jest gadżet dla fanatyków sprzętu.
A900 to świetne narzędzie dla miłośników fotografii w klasycznej formie.
Zapraszam do lektury na łamach internetowego magazynu fotograficznego fotopolis.pl
LISTA SPRZĘTU FOTOGRAFICZNEGO (aktualny ekwipunek)
Ponieważ często pojawia się to pytanie – publikuję precyzyjną listę sprzętu fotograficznego (i towarzyszącej elektroniki), którą zabrałem w aktualną podróż. Za sobą mam trekking do Górnego Mustangu. Dziś przyjechała ekipa, którą zabieram Wokół Annapurny – przed wyjazdem w góry – jednodniowe zwiedzanie zabytków. Później 3 dniowy rafting po Kali Gandaki, potem (wszystko na to wskazuje) czekają mnie jeszcze zdjęcia w Indiach przez kilka tygodni. Po raz pierwszy od przejścia na zapis cyfrowy zabrałem system inny niż ten oparty na CANON 1DS mk2. Tym razem SONY A900 jest trzonem ekwipunku fotograficznego. System składa się z 1 korpusu, 6 obiektywów i 2 tele-konwerterów. Dokładny wykaz całości ekwipunku znajduje się w dalszej części postu.
Jak z głową wyposażyć się w sprzęt.
W trakcie ostatnich edycji warsztatów, które prowadziłem, po raz kolejny padły pytania o rady przy zakupie sprzętu. Ludzie bardzo często pytają mnie jaki aparat kupić, jaki obiektyw. Rzadziej jakie obiektywy, jeszcze rzadsze są pytania o filtry, statywy. W trakcie zajęć staram się zawsze odpowiedzieć na podstawowe pytania – pokazać proces – od decyzji zakupu aparatu – czy raczej zestawu – aparat+obiektywy, jakie są konsekwencje danych wyborów, jakie są kolejne kroki. Omawiamy jakie sprzęty dla kogo, co do czego. Bo zakup aparatu – w dzisiejszych czasach, dla osoby poważniej zajmującej się fotografią, to zaledwie początek „zakupowej drogi”.