Siedzimy z Michałem i praca wre…
Idzie nowe. Po pierwsze nowa grafika, nowa skórka, nowa strona www, nowe możliwości, … bo czułem się jak brontozaur.
W pokochajowym studio w sercu Gliwic – siedzimy z Michałem Mrozkiem, który wspiera przebudowę mojej strony. Wyskoczyły jakieś kłopoty z fejsbukiem – także mamy zagwozdkę, ale działamy… Znaczy robi to w przerwach, kiedy nie patrzy na nowy „kubełek” – który zafunduje nam Apple na koniec roku. Też nie mogę się doczekać, pięć lat ze starą skrzynką (od 2008) – choć jestem też pełen obaw co do pierwszego dużego komputera z ery bez-Jobs’owej… niedługo moje przemyślenia dotyczące nowego Mac’a Pro.