Tatrzańskie klimaty. Gerlach z archiwum.
Był rok bodaj 1995. Pojechaliśmy na krótki wypad w Tatry. Na otarcie łez, bo mój ówczesny partner wspinaczkowy, Tomek Ośka wystawił mnie do wiatru – a sam, na Matterhorn zimą – nie chciałem się porywać. Zrobiliśmy kilka fajnych rzeczy w okolicy Moka, przywiozłem kilka fotografii. W tym tę – portret najwyższego szczytu Tatr.
Nikon FA
Sigma 70-300 APO
polaryzator Rodenstock
Fujichrome Velvia50
Nikon Coolscan IV
Pytałeś czy ktoś zna Velvie… tak, zna i używa ;-) Świetny kontrast na fotografii i wręcz magiczna prezencja śniegowych form. Pozdrawiam
Fajnie. Właśnie siedzę i skanuję stare slajdy. To jednak była magia… i straszny znój z tym skanowaniem, czyszczeniem, sortowaniem.